European Executive Forum już za nami. O rozmowach w kuluarach pisze Paweł Oksanowicz
Największe firmy – korporacje – w przyszłości będą zmuszone stworzyć ekosystemy, w ramach których wytworzą wartość dla siebie, przy okazji dając zarabiać innym, mniejszym partnerom.
Największe firmy – korporacje – w przyszłości będą zmuszone stworzyć ekosystemy, w ramach których wytworzą wartość dla siebie, przy okazji dając zarabiać innym, mniejszym partnerom.
Na „European Executive Forum” międzynarodowym kongresie o tematyce przywództwa, zarządzania i innowacji dyskutowano przez dwa dni, (26 -27.04). To co, padało ze sceny szerzej opisane jest tutaj – eef-2017/. Równie interesujące rozmowy odbywały się w kuluarach Forum. Oto czego dotyczyły.
Globalny ustrój społeczno – gospodarczy czeka zmniejszanie zatrudnienia przez outsourcing usług/produkcji do Azji i robotyzację wielu zawodów. Te zjawiska zmienią globalnie panoramę życia, którego kategorie ulegną redefinicji. Takie rzeczy jak tożsamość zawodowa, czas pracy/czas wolny, wzrost zamożności poddane zostaną w wątpliwość. Co w zamian? Np. jako sposób redystrybucji bogactwa najmocniejszą propozycją i najczęściej dyskutowaną jest basic income, oraz idąca za nim praca o wymiarze społecznym, a nie statusu. Tzn., na znaczeniu zyskają te zajęcia, które do tej pory pozostawały poza pracą zarobkową: wychowywanie dzieci, zajęcia proekologiczne, na rzecz społeczeństwa, dot. sztuki, etc.
Jak bilansować budżety państw? Zrobotyzowane fabryki będą generowały wartość, ale nie wydaje się, by społeczeństwa w nieskończoność będą np. kupowały samochody. Tu pomysły na funkcjonowanie rynku przy utrzymanie równowagi ekologicznej podsuwają modele sharing economy.
W społeczeństwie przyszłości, innym niż znamy teraz, systemowe rozwiązania będą zapobiegać polaryzacji biedy i bogactwa. Możliwe, że kilkutysięczne w mnożniku obecne różnice zarobków między szeregowym pracownikiem, a prezesem firmy znikną zupełnie, jako relikt neoliberalizmu. Gospodarkę modelu Wikipedii będą tworzyć obecnie bardzo młodzi ludzie, z innym systemem wartości niż ci z przełomu wieków XX i XXI. Np., będą pracować tyle, ile sami zechcą, a nie z celem maksymalizacji wszelkiej wartości dla danej organizacji.
Największe firmy – korporacje – w przyszłości będą zmuszone stworzyć ekosystemy, w ramach których wytworzą wartość dla siebie, przy okazji dając zarabiać innym, mniejszym partnerom. W przeciwnym wypadku, jak w baśni o królu Midasie, korporacje zamknięte na potrzeby otoczenia, autorytarne i elitarystyczne doczekają się wykluczenia z rynku. Zaślepione zyskiem, mało odporne na szybkie rynkowe zmiany, nietransparentne i napiętnowane przez ogół, choć mogą toczyć krwawe rynkowe boje z instytucjami państw i społeczeństwami przed ostateczną klęską, opuszczone jak król Midas, zadławią się własnym bogactwem i pychą.
Wyzwania dla liderów, jakie staną przed nimi w ciągu 2 dekad? W ramach kultu innowacyjności liderzy – przywódcy nie mogą przegapiać rynkowych szans. Ale też powinni być wrażliwi na momenty, gdy coś dzieje się źle w organizacjach – wówczas należy szybko reagować, nie bojąc się przyznać do błędu. Muszą też pamiętać o tym, że z wiekiem kreatywność ludzi spada. Tak więc, dzisiejsi liderzy wobec faktu, że staną się mniej twórczy powinni zachować samoświadomość, przygotowując zawczasu plan sensowej sukcesji.
Projekt Ninieodpowiedzialni.pl był patronem medialnym tego wydarzenia.